Knockout Art - 22.10.2016 Swarzędz, XVI Warszawska Granda - 23.10.2016 Warszawa

Utworzono: niedziela, 23, październik 2016 Poprawiono: niedziela, 05, luty 2017

Kolejny bardzo pracowity weekend za nami… Zupełnie jak za starych dobrych lat "w ciągu dwóch dni zaliczyliśmy dwa turnieje na których walczyło łącznie siedmiu naszych zawodników"...

Rywalizację rozpoczęliśmy od odbywającego się w Swarzędzu (niedaleko Poznania) Knockout Art.
Decyzję o udziale w tym ciekawie zapowiadającym się turnieju podjęliśmy dosłownie w ostatniej chwili. Wcześniej po cichu liczyliśmy że uda się nam znaleźć przeciwnika na walkę Patryka na warszawskiej Grandzie (tam gdzie startowała reszta naszej ekipy), niestety bez powodzenia.
W Swarzędzu bardzo podobny problem miał Artem Voskobornikov (z nim również nikt nie spieszy się do boju), tak więc wspólnie z Patrykiem zdecydowaliśmy że "trzeba jechać i bić się"…

Walka od początku do końca była bardzo wyrównana, myślę że remis oraz dodatkowa runda byłaby sprawiedliwa dla wszystkich, sędziowie niejednogłośną decyzją(2:1) przyznali jednak zwycięstwo "Artiomowi".
Zaważyły szczegóły i nieco ostatnia runda w której zawodnik białoruskiego "Bestu" był troszkę „pewniejszy”.
Taka przegrana ujmy nie przynosi, w stosunku do kwietniowej walki poprawiliśmy kilka istotnych elementów i to trzeba zaliczyć na duży plus. Duży szacunek należy się dla samego Patryka który bez wahania przyjął tą walkę. Tak minęła nam sobota....

W niedzielę „wypoczywaliśmy” natomiast na warszawskiej Grandzie . Tu startowała znacznie większa ekipa bo w składzie znalazło się aż ośmiu zawodników;
- Adrian Makar
- Emilka Krupczak
- Wiktor Ziarko
- Kuba Żółkowski
- Damian Milewski
- Artur Krysztop
- Michał Jabłoński
- Hubert Nowacki

Ostatecznie rywalizację zakończyliśmy czterema zwycięstwami oraz dwiema porażkami (niestety Kuba nie znalazł przeciwnika a rywal Huberta wycofał się). 
Najładniejszą walkę z całej "walczącej szóstki" dał Adrian, razem z swoim rywalem Piotrkiem Wielkopolanem pokazali widowisko na bardzo wysokim poziomie, śmiało mogącym uświetnić niejedną galę zawodową.
Minimalna przegrana (choć moim zdaniem Adi częściej czysto trafiał swojego rywala). Trudno (…), duży szacunek za postawę!
Świetnie w walki „wszedł” Wiktor który w pierwszym swoim pojedynku pokonał przez RSC swojego przeciwnika z Siedlec(trzy liczenia!).
Bardzo mądrze walczyła także Emilka, która sprytnie zniwelowała przewagę wzrostu swojej przeciwniczki z Warszawy.
Swojej walki wygrali także Artur i Michał, chłopaki pracujemy dalej bo ma być lepiej!
Szkoda Damiana któremu walka po prostu nie wyszła emocję wzięły górę…

Ogólnie wyjazd na duży plus. Wiem oczekujecie wyników „binarnych”, sukces – porażka, ja widzę to jako kolejny ciężki kawałek pracy którą trzeba było wykonać i ja wykonaliśmy aby stawać się co raz mocniejsi…

Serdecznie dziękujemy organizatorom Grzegorz Waligóra oraz Karol Łada za zaproszenie oraz gościnę, chłopaki robicie naprawdę kawał dobrej roboty!
Dziękuję też wszystkim naszym zawodnikom którzy w ringu zostawili kawałek swojego serca, Mirosław Jurczak za udostępnienie sali Wschodnia Siła do sobotnich sparingów, oraz Miastu Białystok za wsparcie finansowe tego wyjazdu .

Marcin Stankiewicz